Na odległym krańcu pobliskiego jeziora siedziała Żaba…
- Zaczekaj Książę… - Krzyknęła desperacko Żaba… - Jestem zaklętą Księżniczką – Dodała.
- Co wiec zrobić żeby Cię odczarować? – Zapytał naiwnie Książę.
- Pocałować! – Rzuciła banalnie Żaba.
- Nie mam ochoty całować płaza. – Odparł uparcie…
Po chwili wahania Żaba zdecydowała, że nie może stracić takiej okazji i sama Księcia pocałuje… Świsnęło, błysnęło i zahuczało…
Przed Żabą pojawiła się druga Żaba.
- Jak to możliwe? – Wydarł zaskoczony ex-Książę.
- Jako Żaba nie jesteś taki brzydki – Wypaliła ignorując pytanie.
- Ty z tej perspektywy też niebrzydka – Uspokojony…
I wskoczyli w toń jeziora, które jako jedyne było świadkiem ich szczęścia.
Życie lubi płatać figle, często zmiana perspektywy zmienia nasze dotychczasowe cele i urealnia oczekiwania…
- Zaczekaj Książę… - Krzyknęła desperacko Żaba… - Jestem zaklętą Księżniczką – Dodała.
- Co wiec zrobić żeby Cię odczarować? – Zapytał naiwnie Książę.
- Pocałować! – Rzuciła banalnie Żaba.
- Nie mam ochoty całować płaza. – Odparł uparcie…
Po chwili wahania Żaba zdecydowała, że nie może stracić takiej okazji i sama Księcia pocałuje… Świsnęło, błysnęło i zahuczało…
Przed Żabą pojawiła się druga Żaba.
- Jak to możliwe? – Wydarł zaskoczony ex-Książę.
- Jako Żaba nie jesteś taki brzydki – Wypaliła ignorując pytanie.
- Ty z tej perspektywy też niebrzydka – Uspokojony…
I wskoczyli w toń jeziora, które jako jedyne było świadkiem ich szczęścia.
Życie lubi płatać figle, często zmiana perspektywy zmienia nasze dotychczasowe cele i urealnia oczekiwania…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz