Bajka [17]

Motyl z Pająkiem rozmawiali. Śmiali się razem i słuchali nawzajem. Nie przeszkadzały im inne Motyle latające dokoła. Nie przeszkadzała im noc, nie przeszkadzał im dzień. Motyl wiedział, że nigdy nie będzie Pająkiem. Pająk wiedział, że Motylem też nigdy nie będzie. To wszystko było nieważne, nieistotne. Świat pozwolił im się spotkać i pobyć razem przez chwilę, żadne z nich nie chciało tej sytuacji zmarnować...

Świat wiedział, inne Motyle wiedziały, chyba wszyscy wiedzieli, że znajomość Motyla z Pająkiem nie może przetrwać, musi się zniszczyć i pogrzebać marzenia. Jednak dopóki Pająk i Motyl nie zdawali sobie z tego sprawy ich przyjaźń trwała w najlepsze...

Świat bawi się z nami. Nigdy nie wiesz, czy warto zaczekać w miejscu, czy iść w nieznane... I nikt Ci nigdy na to nie odpowie...

Bajka [16.01]

Pająk znów siedział samotnie na pajęczynie. Zaplatał sieć i naprawiał dziurę jaką zostawił po sobie Motyl. W ciszy i spokoju starał się powrócić do codziennego rytmu, rytmu pracy i myśli. Tylko czasem zerkał na pobliską łąkę, gdzie widać było tańczące Motyle, ale swojego Motyla nie mógł rozpoznać.

Gdy już sieć była naprawiona i znów gotowa do łowów Pająk zaczaił się i zapadł z odrętwienie. Znów budził się w nim głód, znów musiał polować. Nagle do pajęczyny zbliżył się Motyl. Delikatnie usiadł na jej kleistej konstrukcji i zawołał Pająka:

- Cześć, jesteś może? Strasznie za Tobą tęskniłem - Mówił Motyl z uśmiechem.
- Jestem i czekałem na Ciebie, też tęskniłem - Wypalił radośnie.
- To co? Od teraz zawsze razem?
- Na zawsze...

Minęła chwila i Pająk się obudził. Wszystko to było jedynie snem. Wystraszył się okropnie. Targały nim emocje i nie wiedział na prawdę czego się boi, tego że był to tylko sen, czy tego, że był o krok, by sen się ziścił...

Świat bawi się z nami. Nigdy nie wiesz, czy na prawde nie wiedzisz, czy tylko boisz się zobaczyć...

Bajka [16]

Pająk znów siedział samotnie na pajęczynie. Zaplatał sieć i naprawiał dziurę jaką zostawił po sobie Motyl. W ciszy i spokoju starał się powrócić do codziennego rytmu, rytmu pracy i myśli. Tylko czasem zerkał na pobliską łąkę, gdzie widać było tańczące Motyle, ale swojego Motyla nie mógł rozpoznać.

Gdy już sieć była naprawiona i znów gotowa do łowów Pająk zaczaił się i zapadł z odrętwienie. Znów budził się w nim głód, znów musiał polować. Nagle do pajęczyny zbliżył się Motyl. Delikatnie usiadł na jej kleistej konstrukcji i zawołał Pająka:

- Jesteś, czy się może wyprowadziłeś? - Krzyknął, nie widząc nigdzie Przyjaciela.
- Jestem... - odburknął zdumiony Pająk.
- To dobrze, brakowało mi naszych rozmów - Dodał Motyl.
- Czemu nie porozmawiasz z innymi Motylami?
- Nie mają czasu, latają ciągle za swoimi sprawami... Ty masz czas?
- Jasne...

Tak oto, znów, rozpoczęła się rozmowa Pająka z Motylem, Ofiary z Oprawcą... tylko kto teraz jaką role przyjął?

Świat bawi się z nami. Nigdy nie wiesz, gdzie dojdziesz, nawet jeśli wcześniej poznałeś tę drogę...

Bajka [15]

Znajomość Pająka i Motyla trwała już długo. Pająk stał całkiem blisko a Motyl nadal był uwięziony w pajęczynie. Misternie zapleciona i ozdobnie wykończona sieć Pająka oplatała się ciasno wokół skrzydełek i Pająk poczuł skruchę.

Obudziło się w nim sumienie, zapłakał nad swym działaniem i uwolnił Motylka z sieci, bo wiedział doskonale, że w niewoli nigdy nie powstanie prawdziwa przyjaźń. Motyl gdy tylko rozprostował skrzydełka odfrunął na słoneczna łąkę, gdzie Pająk widział inne Motylki, rzucając tylko, że Pająka na pewno jeszcze odwiedzi.

Świat bawi się z nami. Nigdy nie wiesz, jak łatwo możesz dać się zaskoczyć...

Bajka [14]

Pająk do roli oprawcy przywykł. Świat nie raz dawał mu taka etykietkę, nie widział sensu, by z tym walczyć. Była to jednak inna sytuacja, teraz przypadła mu rola rozmówcy, nie bardzo rozumiał nowe zjawisko:

- Dlaczego się mnie nie bolisz? - Pytał Motyla.
- Nie mam czego się bać, Mój los w Twojej pajęczynie jest przesądzony, tam na zewnątrz jest niewiadoma, tego należny się bać - Odparł Motyl.
- ... - Zafrasowany Pająk nie wiedział co odpowiedzieć.

Tak Pająk toczył rozmowę z Motylem, czasem w milczeniu, czasem śmiejąc się radośnie, zbliżał się do niego, a Motyl nadal nie reagował przerażeniem.

Świat bawi się z nami. Nigdy nie wiesz, czy bezpiecznie jest iść dalej, jednak zwykle idziesz...

Bajka [13]

Żył sobie Pająk. Jedyne co miał to jego sieć. Bardzo o nią dbał i nie pozwalał się nikomu do niej zbliżyć. Pielęgnował ja starannie i naprawiał każdą usterkę jaką zauważył. Nie był jednak szczęśliwy, bo pajęczyna nie zachwyci nigdy innego pająka, a Motyle, które w nią wpadały dalekie były zwykle od zachwytu.

Pewnego dnia zerwał się, bo sieć znajomo zadrżała. Wygłodniały zbliżył się do swojej ofiary i pomimo rosnącego głodu zawahał się. "Może to jedyna w najbliższym czasie okazja, by z kimś porozmawiać" - pomyślał. Motyl nie wydawał się przerażony całą sytuacją i konwersację chętnie podjął. Tak zaczęła się przygodna znajomość Ofiary z Oprawcą, rozmowa i potrzeba wysłuchania... a dzień był taki piękny wtedy...

Świat bawi się z nami. Nigdy nie wiesz, jaka rola przypadnie Ci w tym spektaklu...