Bajka [20]

Mijały dni, Pająk z obawy nie spoglądał nawet w niebo, gdzie tańczyły Motyle. Starał się powrócić do pajęczej pracy, nie przejmować się tym co usłyszał, nie zawracać sobie głowy tym co poczuł, jednak jakoś codzienne zajęcia już nie dawały mu radości.

Pajęczyna przestała być jego domem, jego chlubą. Całymi dniami przesiadywał w cieniu i zamykając oczy myślał o lepszym świcie. Takim, gdzie Pająki i Motyle mają swoje miejsce. Jednego z takich dni w pewnej chwili poczuł drgnięcie pajęczyny, znajome drgnięcie. Otworzył oczy.

- Czemu wróciłeś, przecież jesteś na mnie wkurzony - wymamrotał Pająk.
- Inne Motyle nie chcą się już ze mną bawić - odparł Motyl - mówią, że jestem dziwny.
- Dlaczego więc wróciłeś do mnie, a nie poszukałeś innego miejsca?
- Bo wiem, że tu mam przyjaciela - dopowiedział uśmiechając się Motyl.

Motyl często odwiedzał swojego przyjaciela na pajęczynie, znów cieszyli się swoja obecnością i każde z nich miało miejsce i czas na te rozmowy.

Świat się bawi nami. Nigdy nie dostrzegamy tego co cenne, póki tego nie zgubimy.

Brak komentarzy: