Bajka [16]

Pająk znów siedział samotnie na pajęczynie. Zaplatał sieć i naprawiał dziurę jaką zostawił po sobie Motyl. W ciszy i spokoju starał się powrócić do codziennego rytmu, rytmu pracy i myśli. Tylko czasem zerkał na pobliską łąkę, gdzie widać było tańczące Motyle, ale swojego Motyla nie mógł rozpoznać.

Gdy już sieć była naprawiona i znów gotowa do łowów Pająk zaczaił się i zapadł z odrętwienie. Znów budził się w nim głód, znów musiał polować. Nagle do pajęczyny zbliżył się Motyl. Delikatnie usiadł na jej kleistej konstrukcji i zawołał Pająka:

- Jesteś, czy się może wyprowadziłeś? - Krzyknął, nie widząc nigdzie Przyjaciela.
- Jestem... - odburknął zdumiony Pająk.
- To dobrze, brakowało mi naszych rozmów - Dodał Motyl.
- Czemu nie porozmawiasz z innymi Motylami?
- Nie mają czasu, latają ciągle za swoimi sprawami... Ty masz czas?
- Jasne...

Tak oto, znów, rozpoczęła się rozmowa Pająka z Motylem, Ofiary z Oprawcą... tylko kto teraz jaką role przyjął?

Świat bawi się z nami. Nigdy nie wiesz, gdzie dojdziesz, nawet jeśli wcześniej poznałeś tę drogę...

Brak komentarzy: